Mięso z pól w Japonii, Królowa wszystkich roślin czy żółty klejnot w Chinach – to tylko niektóre z określeń soi w poszczególnych regionach świata. Ta niezwykle ważna dla zdrowia roślina łączy w sobie wartości odżywcze mięsa z bogactwem mikroelementów roślin. Choć na temat soi krążą sprzeczne opinie, to jedno jest pewne: ma ona pozytywny wpływ na zdrowie kobiet w wieku menopauzalnym, a także wiele innych zalet.
Soja to przede wszystkim pełnowartościowe białko, witaminy z grupy B, składniki mineralne (m.in. miedź, cynk, mangan, potas, żelazo, magnez, fosfor, wapń) i nienasycone kwasy tłuszczowe. Powinni ją spożywać wegetarianie oraz ci, którzy cierpią z powodu miażdżycy, chorób serca, wysokiego ciśnienia krwi lub cholesterolu, a także kobiety w okresie menopauzy. Ponadto mleko sojowe może z powodzeniem zastąpić mleko krowie, co jest istotne np. dla alergików oraz wegan. Zawiera ono mniej wapnia i witaminy D, lecz więcej białka oraz witamin z grupy B.
Soja dla zdrowia
Sojowe białko można porównać do mięsa wołowego (1,5 szklanki mleka sojowego lub 50 g ziaren soi zawiera go tyle samo co 150 g wołowiny). Białko z soi jest zdrowsze niż te pochodzenia zwierzęcego, gdyż nie zawiera ono szkodliwych puryn, czyli związków organicznych, które powodują odkładanie się utrudniających przyswajanie wapnia złogów kwasu moczowego w stawach.
Prozdrowotne właściwości soi:
- zapobiega osteoporozie, zwiększając gęstość kości,
- obniża poziom tzw. złego cholesterolu nawet o 20%,
- dzięki dużej zawartości białka, substancji przeciwutleniających i małej ilości tłuszczu niweluje ryzyko wystąpienia nowotworu głównie piersi, jajników czy szyjki macicy,
- zmniejsza ryzyko zachorowania na miażdżycę i choroby serca,
- łagodzi objawy menopauzy: nadmierne pocenie się, nerwowość czy uderzenia gorąca (duża zawartość fitoestrogenów, które, działając podobnie jak kobiece hormony, regulują gospodarkę hormonalną organizmu),
- picie mleka sojowego nie wywołuje alergii u osób nietolerujących laktozy, jak ma to miejsce w przypadku mleka krowiego,
- duża zawartość błonnika sprawia, że soja zapobiega zaparciom.
Potwierdzeniem prozdrowotnych właściwości soi są mieszkańcy Orientu, którzy od wieków spożywają soję i jej przetwory. Wykazują to liczne badania naukowe. Wszystko zatem wskazuje na to, że tajemnica dobrego stanu zdrowia oraz długowieczności mieszkańców Chin i Japonii tkwi głównie w codziennym spożywaniu tej wyjątkowej rośliny.
Kiedy soja szkodzi
Soję możemy jeść do 50 g dziennie, spożywając ją w nadmiarze możemy trwale upośledzić sobie tarczycę (ze względu na związki chemiczne zwarte w roślinach strączkowych – tioglikozydy). Długotrwałe spożywanie soi w nadmiernych ilościach może doprowadzić do powstania tzw. wola tarczycy, ponieważ zawarte w niej tioglikozydy powodują słabsze wychwytywania jodu przez organizm.
Pamiętajmy, że soja może – podobnie jak nabiał – wywoływać reakcje alergiczne. Objawy nietolerancji na białko sojowe zaobserwowano u dzieci, u których zastosowano leczniczo mleko sojowe. U niektórych z nich wywołało to dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego podobne do tych jak w przypadku nietolerancji laktozy: biegunki, gorączkę, wymioty, utratę apetytu.
Z tego względu należy uważać i spożywać produkty sojowe umiarkowanie oraz wykluczyć odżywki sojowe z diety niemowląt. Ponadto zawarte w soi fitoestrogeny upośledzają plemniki, spowalniając ich ruchliwość oraz prowadząc do zniszczenia ich DNA. Mogą one także odpowiadać za zaburzenia erekcji, co pośrednio upośledza płodność mężczyzn oraz powodować zaburzenia układu rozrodczego i sprzyjać rakowi.
Warto zaznaczyć, iż oleje sojowe tłoczone na zimno nie zawierają fitoestrogenów.
Soja jest jak najbardziej polecana wszystkim tym, którzy stronią od mięsa. Ma niemal tyle samo kalorii, tak samo zaspokaja uczucie głodu, natomiast smakuje nieco inaczej – co nie znaczy, że gorzej 🙂