Medycyna akademicka coraz częściej sięga po leki medycyny naturalnej. Jeszcze do niedawna zwolennicy wykorzystywania środków naturalnych w leczeniu ludzi byli uważani za zwykłych szarlatanów i oszustów, a wykształceni medycy robili wszystko, by ich zdyskredytować i zabronić im produkowania specyfików. Obecnie nawet oni robią różnego rodzaju kursy i szkolenia ziołolecznicze.
Przecież zanim na świecie pojawiły się leki i medycyna osiągęła obecny kształt, ludzie potrafili radzić sobie z wieloma chorobami. Umieli leczyć biegunki, alergie skórne czy odkażać rany. W niektórych wypadkach ludzie instynktownie sięgają po niektóre produkty, by ulżyć sobie w cierpieniu. Poza tym i teraz apteki mają w swojej ofercie mnóstwo leków na bazie ziół. A zważywszy na to, że uodporniamy się na antybiotyki, może się okazać, że naturalne metody leczenia będą stosowane szerzej.
Najbardziej rozpowszechnione jest ziołolecznictwo. Wiadomo, że na wzdęcia szczególnie u maleńkich dzieci najlepszy jest napar z kopru włoskiego, na bóle gardła i dziąseł najlepsza jest szałwia, bo jest bakteriobójcza, a w przypadku przeziębienia najlepiej pić herbatki z dodatkiem dzikiej róży, która zawiera dużo witaminy C i wzmacnia odporność. Melisa z kolei uspokaja, a mięta pomaga na trawienie.
Po ziołolecznictwie kolejną metodą naturalnego leczenia jest homeopatia, która już wśród lekarzy wywołuje więcej kontrowersji niż leczenie ziołami. Metoda ta polega na wzmacnianiu organizmu człowieka tak, by on sam zwalczył swoją chorobę. Według homeopatów, jeśli człowiek odczuwa jakieś dolegliwości to oznacza, że organizm już zaczął walczyć z chorobą i to dobry objaw. Kolejną sprawą jest leczenie lekami w tej metodzie, jej zwolennicy wyznają zasadę rozcieńczania specyfików przy każdym jego podawaniu. Ma to na celu pobudzanie układu odpornościowego minimalnymi dawkami, a nie tłumienie go. Trzecia zasada zakłada, że na każdą chorobę jest jeden lek. Naukowcy uważają, że homeopatia to nic innego jak efekt placebo i krytykują leczących tą metodą, że namawiają ludzi do całkowitego rezygnowania z leków współczesnej medycyny.
Do medycyny naturalnej zalicza się też aromaterapię. Wdychanie różnego rodzaju zapachów ma wpływ na samopoczucie człowieka, a niektóre olejki eteryczne potrafią leczyć niektóre dolegliwości. Jeśli mamy kłopoty z zatokami najlepiej robić sobie inhalacje z mięty lub eukaliptusa. Lawenda ma właściwości uspokajające, rozmaryn pobudza, a cytryna orzeźwia. Irydologia z kolei zajmuje się diagnozowaniem stanu zdrowia człowieka na podstawie jego tęczówki w oku. Prawa tęczówka odpowiada za organy z prawej strony, a lewa z lewej. Znany jest przypadek, kiedy osoba oglądająca zdjęcia dziecka swojej znajomej dzięki widocznej na jego tęczówce plamce uratowała dziecku życie, bo okazało się, że dziewczynka ma nowotwór. Mamy jeszcze apiterapię, która leczy za pomocą pszczelego miodu i przyrodolecznictwo, które leczy światłem, wodą, klimatem, wodami mineralnymi.