Hurtowe dodawanie środków konserwujących do żywności nie jest dziś już niczym niezwykłym. Konserwanty zapewniają prawidłowy stan higieny produktów żywnościowych oraz przedłużają czas ich przechowywania, ułatwiając tym samym ich transport. Bez nich na masowo wytwarzanym jedzeniu namnażałyby się bakterie, które po spożyciu groziłoby zatruciem. Dlatego też niemożliwym byłoby masowe produkowanie żywności w sposób zupełnie naturalny i wolny od konserwantów.
Na szczęście nie wszystkie środki konserwujące są tak samo szkodliwe czy toksyczne. Oczywiście pod warunkiem, że nie spożywamy ich w ogromnych ilościach. Najbezpieczniejsze dla konsumentów jest dokładne czytanie etykiet na produktach i zwracanie uwagi na to, co się je.
Najczęstszą niepożądaną reakcją po spożyciu pokarmu z dużą ilością konserwantów czy szkodliwych barwników jest uczulenie. Ból brzucha bądź wysypka występują zazwyczaj po spożyciu produktów spożywczych zawierających salicylany (np. coca-cola, kawa, herbata, sosy pomidorowe, soki owocowe). Niekiedy dochodzi również do zatruć i alergii, które wywołują środki konserwujące zapobiegające psuciu się żywności (benzoesan sodu- E-211, E-200). Można je znaleźć m.in. w serach, margarynach, marmoladach, owocach cytrusowych i bananach. Również peklowanie wędlin, podczas którego użycie konserwantów E249 i E-250 wydaje się być niezbędne, nie jest bezpieczne dla naszego zdrowia. Te dwa rodzaje azotynów w wysokiej temperaturze przemieniają się bowiem w rakotwórcze nitroaminy.
Toksyczność przeciwutleniaczy jest w większości przypadków niewielka (syntetyczna witamina C, E-300, E-310-312), choć dodawany do chleba oraz wyrobów ciastkarskich przeciwutleniacz E-280 może powodować raka żołądka. Również niebezpieczny wydaje się E-220, znajdujący się w biszkoptach, kostkach rosołowych i orzechach łuskanych czy E-321, występujący w gumie do życia. Te dwa utleniacze mogą zaburzać pracę wątroby bądź uczulać.
Jeśli nie ma się dostępu do żywności naturalnej, która nie zawiera zbędnej chemii, to najważniejsze jest wówczas dostarczanie organizmowi jak najmniejszych dawek konserwantów. Większe ilości substancji konserwujących mogą spowodować utratę zdrowia. Nie wszyscy producenci przestrzegają zalecanych norm ilości konserwantów dopuszczalnych do spożycia, dlatego też tak ważne jest samodzielne sprawdzanie etykiet opakowań tego, co się spożywa.