Nie wszystkie tłuszcze pochodzenia roślinnego są zdrowe. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia są tłuszcze trans. Są one w dużym stopniu produkowane sztucznie, choć w naturze można je spotkać w mięsie bądź nabiale.
Jeszcze do niedawna producenci żywności nie przejmowali się szkodliwością tłuszczów trans lub też nie byli jej świadomi. Dziś znajdują się one na czarnej liście substancji najbardziej zagrażających naszemu zdrowiu. Spożywanie ich w większych ilościach podnosi ryzyko wystąpienia raka jelita grubego aż o 86%. Obecnie większość margaryn miękkich jest zdrowsza, dzięki stosowaniu zmodyfikowanych technologii, niewytwarzających już izomerów trans. O niskiej, bezpiecznej dla zdrowia zawartości tłuszczów trans mówimy, kiedy stanowią one do 1,5 g na każde 100 g danego produktu (poziom dopuszczalny to 10% wszystkich tłuszczów w produkcie).
Tłuszcze trans dzielą się na naturalne, które można znaleźć w mleku, mięsie oraz sztuczne, produkowane przez człowieka. Tego rodzaju izomery trans kwasów tłuszczowych powstają w czasie utwardzania nienasyconych kwasów tłuszczowych z olejów roślinnych (uwodornienie, czyli dodanie wodoru pod ciśnieniem). Stworzono je dla przemysłu spożywczego z powodu gładkiej tekstury, wysokiej temperatury topnienia, możliwości wielokrotnego użycia do smażenia na głębokim tłuszczu, wydłużania terminu przydatności do spożycia różnych produktów, a także wzbogacania smaku żywności przetworzonej.
Tłuszcze trans mogą powodować:
- agresję,
- choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca, otyłość, nadciśnienie, rak głównie piersi, jelita grubego, gruczołu krokowego,
- wzrost masy ciała, co może prowadzić do trzewnego typu otyłości,
- pogorszenie koncentracji i pamięci,
- wzrost stężenia „złego” cholesterolu LDL oraz trójglicerydów we krwi, a tym samym obniżenie się „dobrego” cholesterolu LDL,
- rozwój insulinooporności, zwiększającej ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II,
- zlepienie tętnic prowadzące do zatorów, miażdżycy, zwału serca, wylewu.
Aby unikać powyższych przypadłości, należy wyeliminować, a przynajmniej ograniczyć ilość spożywanych tłuszczów trans. Musimy czytać etykiety produktów w sklepie i nie kupować tych, które mają w swoim składzie tłuszcze „uwodornione”, „częściowo uwodornione” lub „utwardzone”. Szukajmy tych z napisem „nie zawiera izomerów trans” bądź „trans < 1g” albo „trans 0,5 g”. W tłuszcze trans obfitują produkty cukiernicze (chipsy, chrupki, ciastka i inne słodycze), twarde margaryny przeznaczone głównie do wypieków, zupki z torebki, potrawy smażone na przypalonym oleju czy dania typu fast food.
Pamiętajmy, że im twardsza jest margaryna, tym więcej zawiera izomerów trans. Warto też wybierać te produkty spożywcze, które są jak najbardziej naturalne, nieprzetworzone, o krótkim terminie przydatności do spożycia. W restauracji lub barze unikajmy potraw smażonych bądź w cieście, frytek z wielokrotnie podgrzewanego oleju, sosów majonezowych lub tych na bazie śmietany.
Zdrowy tłuszcz zawsze ma postać płynną i jest tłoczony na zimno.