Techniki relaksacyjne to nic innego jak umiejętne zmniejszanie napięcia mięśniowego i psychicznego poprzez odprężenie i skoncentrowanie swojej uwagi tylko na tym, co się aktualnie robi.
Stosowanie tego rodzaju terapii rozpoczęto na przełomie XIX i XX wieku. Dzięki odpowiedniemu wyciszeniu się i rozluźnieniu człowiek dostaje jakby zastrzyk energii, potrafi się lepiej skoncentrować, pozbywa się lęków i wszelkiego rodzaju bólów mięśniowych i szkieletowych wywołanych stresem. Najbardziej rozpowszechnione na świecie są dwie techniki relaksacyjne.
Pierwsza to metoda Johannesa H. Schultza, która polega na tzw. treningu autogennym. Przez dwanaście tygodni, podzielonych na sześć etapów wykonuje się określone ćwiczenia w pozycji leżącej. Etapy te odpowiadają odpowiednim obszarom organizmu. Celem tej metody jest poprawienie fizycznej i psychicznej kondycji człowieka, nabranie pewności siebie i wyciszenie się. Ćwiczenia wykonuje się dwa razy dziennie po ok. 20 minut. W poszczególnych etapach uczymy się: odczuwania ciężaru własnego ciała, odczuwania ciepła, regulacji pracy serca, regulacji oddechu, rozluźniania jamy brzusznej i organów wewnętrznych, uczucia chłodu na głowie. Polega to w zasadzie na sugestiach, że np. nasza ręka jest ciężka, jestem rozluźniony i lekki. Wysoki stopień zaawansowania tej metody to swego rodzaju medytacja.
Druga metoda to technika Edwarda Jacobsona, polegająca w największym skrócie na rozluźnianiu poszczególnych partii mięśni. Wykonuje się odpowiednie ćwiczenia, ruchy np. rąk i nóg tak, by stopniowe napinanie i rozluźnianie ich mięśni doprowadzało do ich relaksacji. Są też ćwiczenia mające na celu nauczenie się właściwego oddychania. Wiele ćwiczeń tej metody zawartych jest w jodze. Na kanwie technik opracowanych przez obu panów do dziś powstają kolejne techniki.
Dla wielu tego typu ćwiczenia są po prostu kolejną fanaberią niemającą żadnego wpływu na zdrowie człowieka. Jednak wszystkie metody relaksacyjno-koncentracyjne wykonywane systematycznie i prawidłowo mają wpływ na poprawę jakości życia osoby je stosującej. Wystarczy tylko przyjrzeć się dokładnie poszczególnym ćwiczeniom, jeżeli nauczymy się np. panować nad swoim oddechem i tętnem to w sytuacjach stresowych będziemy w stanie się opanować i całe swoje siły skoncentrować na tym, co mamy do zrobienia, a nie na próbach uspokojenia się. Metody te pozwalają nam na wyciszenie się i rozładowanie złych emocji, przez co jesteśmy spokojniejsi, trudniej nas wyprowadzić z równowagi, a „czysty” umysł lepiej i wydajniej pracuje.
Najważniejsze, by te ćwiczenia wykonywać w ciszy i bez pośpiechu, jeżeli planujemy coś ważnego zaraz po tym treningu to w pierwszych tygodniach trudno się nam będzie na nich skoncentrować, bo myśleć będziemy o tym, co przed nami. Najlepiej zaczynać, więc wieczorem przed snem, co też wpłynie na poprawę jakości snu.