Żyjemy w czasach kultu szczupłego ciała. Z okładek kolorowych magazynów spoglądają na nas szczupłe modelki i modele. Billboardy atakują reklamami kolejnych cudownych środków odchudzających. Telewizja pełna jest programów kulinarnych zachęcających do gotowania dietetycznych potraw. Programy telewizyjne w bardziej lub mniej bezpośrednich słowach wmawiają nam, że tylko szczupłe osoby mogą się czuć w pełni szczęśliwe i polecają diety – cud.
Z racji tego, że człowiek ma tendencję do popadania w przesadę, często zamiast szczupłej, zdrowej sylwetki promuje się dziś nienaturalnie wychudzone, nie mające nic wspólnego ze zdrowiem ciało. O ile otyłość jest szeroko komentowana i uznawana za chorobę cywilizacyjną niszczącą samoocenę i prowadzącą do wielu problemów zdrowotnych, o tyle problem niedowagi wydaje się być całkowicie niezauważalny.
Tymczasem podczas gdy większość nastolatek dąży do zrzucenia „choć paru kilogramów”, istnieją osoby borykające się z odmiennym problemem. Lekarze przekonują, że przewlekła niedowaga jest dla organizmu równie niebezpieczna, co otyłość. Dietetycy przyznają, że większość ich klientów stanowią osoby z nadwagą, szukające pomocy w odchudzaniu. Osoby szukające diety pogrubiającej stanowią jedynie 1% korzystających z ich usług. Według nich nie świadczy to bynajmniej o tym, że osób takich jest mało. Zwyczajnie, większość z nich nie zdaje sobie sprawy, że można ten stan zmienić. Przekonani, że „taka już ich uroda” nie próbują szukać pomocy. Tymczasem przybranie na wadze jest możliwe. Co więcej – możliwe jest przytyć zdrowo.
Osoby chcące przytyć najczęściej słyszą porady typu: jedz dużo i tłusto, pij słodkie napoje i zrezygnuj z ćwiczeń. Stosując takie metody nie tylko zrujnujemy sobie zdrowie, ale też roztyjemy się, a nie przytyjemy.
Jak postępować, aby przytyć zdrowo?
Przede wszystkim zapomnijmy o przytoczonych wyżej poradach. Spożywanie ogromnych ilości tłustego i słodkiego jedzenia doprowadzi nas tylko do niestrawności i wymiotów. Zdrowe tycie oznacza przestawienie się na taką dietę, dzięki której zwiększamy tkankę mięśniową, a nie tłuszczową. Zapomnijmy więc o opychaniu się jedzeniem z fastfoodów. Potrzebna nam odpowiednio zbilansowana dieta wysokokaloryczna, dostarczająca organizmowi więcej niż standardowe 2200 kalorii.
Pierwszym krokiem zawsze powinno być zdiagnozowanie przyczyny niedowagi. Może być ona spowodowana stresem, wówczas stosując właściwą dietę stosunkowo łatwo ją opanujemy. Może być jednak wynikiem choroby – zaburzeń endokrynologicznych, chorób metabolicznych lub pasożytniczych. W takiej sytuacji sama dieta nie wystarczy, niezbędna będzie pomoc lekarza.
Osoby chcące przytyć powinny dostarczać organizmowi produkty kaloryczne, ale jednocześnie zdrowe – węglowodany, wartościowe białko oraz zdrowe tłuszcze. Wybierajmy przede wszystkim węglowodany złożone, dostarczające kalorii i dające energię na dłuższy czas – brązowy ryż, pieczywo razowe, makarony, kasze, płatki owsiane, muesli, orzechy, rodzynki, pestki dyni, słonecznik. Włączmy do diety pokarmy wysokobiałkowe – chude mięso wołowe, cielęce i drobiowe, napoje mleczne (jogurty, kefiry, kwaśne mleko), owoce morza, jaja kurze.
Bardzo ważne, aby wybierać tłuszcze nienasycone – są zdrowsze niż nasycone. Znajdziemy je w tłustych rybach morskich (łosoś, tuńczyk), oliwie, oleju rzepakowym, migdałach, pestkach dyni oraz jednym z najzdrowszych olejów na świecie – oleju lnianym. Dietetycy polecają pić po posiłku zmielone siemię lniane. Spowalnia wchłanianie składników odżywczych, spowalniając również trawienie. Lekarze zalecają ponadto włączenie do diety suszonych owoców (śliwek, fig, daktyli), warzyw strączkowych (grochu, fasoli), gęstych przecierowych soków owocowych, zawierających cukry proste – glukozę i fruktozę.
Tak zbilansowana dieta pozwala dostarczyć organizmowi ok. 500 kalorii więcej niż standardowo i pozwala przytyć nawet 0,5 kg tygodniowo. Szybsze tycie może mieć negatywne skutki dla zdrowia.
O jakich wskazówkach warto pamiętać?
Unikajmy stresu i napięcia nerwowego, a także kofeiny i nikotyny, które przyspieszają metabolizm, powodując szybsze spalanie kalorii. Nie jedzmy śmieciowego jedzenia z fastfoodów i zupek chińskich, ponieważ mogą hamować apetyt. Zamiast nich pobudzajmy łaknienie przyprawami: estragonem, imbirem, kolendrą, majerankiem, tymiankiem. Przed śniadaniem wypijmy szklankę ciepłego mleka – pobudza układ pokarmowy.
Poza tym – nie rezygnujmy z aktywności fizycznej. Ćwiczenia odprężają i pobudzają apetyt. Pamiętajmy jednak, że celem jest zbudować masę mięśniową, a nie schudnąć. Trening powinien więc zawierać ćwiczenia siłowe (ciężarki, zajęcia z taśmami), a nie aerobowe.