„Jesteś tym, co jesz” – stwierdzenie to jest myślą przewodnią zwolenników zdrowego żywienia. Nie do wszystkich jednak przemawia. Jedzenie jest przyjemnością, wielu z nas nie potrafi odmówić sobie kolejnej porcji pysznej pieczeni czy smacznego tortu na deser. Ilość i jakość dostarczanych organizmowi składników wpływa na jego kondycję. Może więc warto zmienić złe nawyki żywieniowe?
1. Za mało warzyw i owoców
Warzywa i owoce są bogatym źródłem witamin i enzymów, które przyśpieszają przebieg reakcji biochemicznych w organizmie. Brak witamin prowadzi do zaburzeń jego funkcjonowania. Niedobór witaminy A powoduje zaburzenia wzrostu oraz kurzą ślepotę; witaminy B1 – przyczynia się do zaburzeń trawienia, układu nerwowego oraz chorób skóry. Brak witaminy K zmniejsza krzepliwość krwi, przez co pojawiają się skłonności do krwotoków oraz silnych krwawień miesięcznych u kobiet. Brak witaminy PP odpowiada z kolei za skłonności do powstawania siniaków.
Według zaleceń dietetyków warzywa i owoce powinny stanowić ok. 60% codziennego pożywienia, co gwarantuje zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej organizmu. Pamiętajmy, że najwięcej witamin znajdziemy w warzywach i owocach surowych.
2. Za dużo mięsa
Białko jest niezbędnym budulcem komórek i tkanek. Jednak tylko jedna trzecia powinna pochodzić z mięsa i ryb. Pozostałą ilość powinno stanowić białko roślinne (w jednej trzeciej), np. z roślin strączkowych oraz w jednej trzeciej z nabiału.
W wyniku spalania białka w organizmie, w stanie nadmiernej ilości białka zwierzęcego, powstają kwasy – siarkowy, fosforowy i oksyproteinowy. W zwykłych ilościach zobojętniane są przez nasz naturalny filtr – wątrobę. Kiedy jednak wątroba nie nadąża, toksyny gromadzą się w jelicie grubym, skąd przenikają do krwiobiegu, serca, nerek i stawów, i zakwaszają organizm. Ten oczywiście produkuje związki neutralizujące, ale przychodzi moment, że jest ich za dużo i organizm nie daje rady.
3. Za dużo tłuszczów
Tłuszcze dostarczają organizmowi ok. 30% energii. Bez nich nie jesteśmy w stanie przyswoić witamin A, D, E, K. Korzystne są nienasycone kwasy tłuszczowe, zawarte w tłuszczach roślinnych – łagodzą agresję, leczą stany lękowe i depresyjne. Bardziej szkodliwe, a jednocześnie zdecydowanie częściej spożywane, są nasycone kwasy tłuszczowe. Ich źródłem są tłuszcze zwierzęce, obfitujące ponadto w cholesterol, wymieniany wśród głównych przyczyn występowania miażdżycy. Podczas spalania tłuszczów wytwarzają się związki toksyczne, które muszą zostać zneutralizowane przez wątrobę. Ich nadmiar obciąża więc wątrobę. Doskonałym źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych jest olej lniany, oliwa oraz orzechy.
4. Przejadanie się
Przeciętny dorosły człowiek potrzebuje 2100-2500 kcal dziennie. Tymczasem większość z nas dostarcza organizmowi znacznie więcej. Za przejadanie się odpowiada częściowo brak śniadań. W codziennym pośpiechu zapominamy o tym, że jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Poranna kawa zabija uczucie głodu, a to powraca później ze zdwojoną siłą. Wygłodniali zjadamy więcej niż faktycznie potrzebujemy. Ponadto wielu z nas pamięta wpojoną w dzieciństwie zasadę, że trzeba zjeść wszystko, co jest na talerzu. Zostawiając niedojedzony posiłek czujemy wyrzuty sumienia, jemy więc nadal, mimo uczucia sytości. Rozwiązaniem jest w tym przypadku nakładanie mniejszych porcji. Unikniemy wówczas „jedzenia na siłę”.
5. Zbyt szybkie jedzenie
Żyjemy w ciągłym pospiechu, nie mając czasu na spokojny posiłek. Niejednokrotnie chwytamy cokolwiek i w biegu zjadamy. Nic dziwnego, że często odczuwamy przykre dolegliwości chociażby ze strony żołądka. Trawienie rozpoczyna się już w momencie żucia – wydzielają się wówczas enzymy, które wstępnie trawią pokarm. Ponadto, jedząc wolniej, najadamy się mniejszymi porcjami.
6. Podjadanie między posiłkami
Kolejny grzech przeciw zdrowemu odżywianiu. Podjadamy głównie wysokokaloryczne, słodkie lub słone przekąski. Węglowodany, czyli cukry, stanowią główne źródło energii. Ich nadmiar prowadzi jednak do otyłości. Zapasy węglowodanów gromadzone są w wątrobie i mięśniach, skąd organizm czerpie je w razie potrzeby. Dostarczanie kolejnych porcji cukrów prostych sprawia, że magazynuje je w głębszych warstwach – tkance tłuszczowej.
Przejadanie się, zwłaszcza tłustym to morderstwo dla własnej wątroby. Kiedyś miałem z tym duży problem, zwłaszcza po rodzinnych obiadkach i tradycyjnej polskiej kuchni. Ból potrafił mi zniszczyć dzień. Z polecenia farmaceutki zacząłem brać Essentix, preparat na wspomaganie wątroby z fosfolipidami i po jakimś czasie stosowania wszystko wróciło do normy. Więc przejadanie się tłustym może mieć bolesne konsekwencje.