Nasz organizm wiosną potrzebuje solidnego zastrzyku energii. Po zimowej diecie, czasem ubogiej w witaminy i mikroelementy, nasza skóra może być przesuszona, poszarzała, a paznokcie łamliwe. Możemy czuć się osłabieni i apatyczni. By złagodzić skutki przesilenia wiosennego, możemy wprowadzić pewne modyfikacje w naszym odżywianiu. Wpłynie to korzystnie na stan naszego organizmu i samopoczucia. Jak więc odżywiać się wiosną?
1. Postaw na kasze!
Kasze są świetnym dodatkiem do potraw, jak i ich bazą. Pasują zarówno do obiadu, jak i na śniadanie (szczególnie kasza jaglana). Można je przyrządzić na wiele sposobów – na słodko, słono, z mięsem, warzywami. Są pożywne, lekkostrawne i zdrowe. Zawierają duże ilości skrobi, która jest w organizmie powoli rozkładana na glukozę, więc dostarczają nam energii na dłużej, dodatkowo – są niskokaloryczne i mają dużo błonnika. Równie cennym składnikiem jest pieczywo pełnoziarniste.
2. Warzywa na stół!
Chociaż kuszą nas nowalijki, poczekajmy jednak do połowy maja na pierwsze „prawdziwe” warzywa. Póki co, posadźmy na parapecie szczypiorek, pietruszkę, rzeżuchę i kiełki. Ta witaminowa bomba będzie dla nas zastrzykiem energii. Kiełki zawierają też wiele minerałów, które poprawią kondycję naszej skóry i włosów. Poza tym są smaczne i świetnie pasują do kanapek lub sałatki do pracy.
3. Pij dużo wody!
Woda jest siłą napędową naszego organizmu i jest niezbędna do jego prawidłowego funkcjonowania. Gdy jej brakuje, czujemy się ospali, nasza skóra jest przesuszona, a my sami cierpimy na bóle głowy. Szklanka wody albo dwie doda nam energii, czasem też zaspokoi apetyt, bo często jest on mylony z pragnieniem. Woda wspomaga odchudzanie i oczyszcza organizm z toksyn. Specjaliści polecają picie co najmniej 1,5 litra wody dziennie. Możemy też popijać ulubione zioła (np. pokrzywa świetnie nadaje się na wiosenną kurację oczyszczającą). Rano sięgnijmy po wodę z cytryną lub, wzorując się na Chińczykach, po wrzątek (oczywiście nieco przestudzony), który jest podobno remedium na różne dolegliwości.
4. Zdrowe przekąski
Koniec z kalorycznymi, tłustymi ciastkami i chipsami. Czas zadbać, by to, co jemy między posiłkami, było nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Ciastka z kremem i krakersy to źródło niepotrzebnego tłuszczu, cukru lub soli, aromatów i wzmacniaczy smaku. Wybieramy je ze względu na ich intensywny aromat, ale też, bo organizmowi brakuje niektórych minerałów. Zamiast tej bomby kalorycznej, sięgnijmy po bakalie, suszone owoce i warzywa, prażone nasiona. Jeśli nie możemy żyć bez słodyczy lub „fast foodów”, zróbmy ich domową wersję – np. ciastka owsiane lub frytki z selera. Są one bardzo smaczne, a ich wartość odżywcza jest o niebo wyższa.
5. Przede wszystkim regularność
Posiłki powinny być spożywane regularnie, uniknie się w ten sposób napadów wilczego głodu. Śniadanie to obowiązkowy posiłek, nie powinno go nigdy zabraknąć. Ma ono dodać nam energii, a w chłodniejszy wiosenny dzień – także rozgrzać. Dzięki częstym posiłkom, wieczorem nie będziemy mieli ochoty na ogromny posiłek czy podjadanie w nocy (właśnie z tego powodu nie jesteśmy głodni rano i nie jemy śniadania). Organizm, który regularnie otrzymuje składniki odżywcze, nie odkłada go w postaci zbędnych kilogramów, które są czasem pozostałością po zimie. Poza tym jedząc regularnie będziemy mieli więcej energii. Będziemy się czuć lżejsi, ale najedzeni.
A na koniec…Aby dodać sobie energii po zimie i poprawić kondycję naszego organizmu, ważne jest nie tylko odżywianie, ale styl naszego życia, ćwiczenia, wysypianie się. Bez tego nasza wiosenna odnowa będzie niepełna. Dbajmy więc o to, by przynajmniej dwa razy w tygodniu wybrać się na długi spacer, wyjść pobiegać lub na rower, bo szczególnie ważny jest wysiłek na świeżym powietrzu. Zabierzmy ze sobą najbliższych lub zafundujmy sobie samotny trening z ulubioną muzyką lub książką w słuchawkach. Wysypiajmy się, a przed snem wietrzmy dokładnie sypialnie. Dzięki temu w pełni będziemy mogli cieszyć się wiosną.
Wiosna czy zimą ja odżywiam sie w podobny sposób. Ograniczona ilość cukru, tłuszczo. Przeważają posiłki gotowane na parze lub pod ciśnieniem.