Burak. Niegdyś jego sok służył za naturalny barwnik do pisanek oraz materiałów. Z jego pomocą kobiety zyskiwały rumieńce na twarzy, a dziewczynki kolorowe wstążki we włosach. Już wówczas odkryto jego walory zdrowotne.
W polskiej kuchni obecny od ok. XIV w., nie przez wszystkich jednak doceniany. Niesłusznie, stanowi bowiem bogate źródło cennych witamin i minerałów. Jest niskokaloryczny, lekkostrawny, wymieniany przez alergologów wśród najrzadszych alergenów. Wysoka zawartość witaminy C wspomaga organizm w walce z wirusami, witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B4, B5, B6, B12) poprawiają pamięć, koncentrację i refleks.
Burak stanowi silną broń w walce z nadciśnieniem tętniczym i chorobami układu sercowo-naczyniowego oraz reguluje pracę nerek. To zasługa dużej ilości potasu i magnezu oraz azotanów, które podnosząc stężenie tlenku azotu we krwi regulują jej ciśnienie.
Kto powinien jeść buraki?
Najistotniejszym wskazywanym przez naukowców działaniem buraka jest wspieranie organizmu w walce z nowotworami. Obecne w nim antocyjany, w tym betamina (nota bene odpowiedzialna za intensywną barwę) eliminują wolne rodniki, które uszkadzają DNA, przyczyniając się do rozwoju komórek nowotworowych. Z uwagi na te składniki (a także cez, rubid i kobalt, hamujące rozwój komórek rakowych) sok z buraków zalecany jest pacjentom po chemioterapii, w anemii (tu pomaga również obecność żelaza) i niedokrwistości.
Burak jest bogatym źródłem kwasu foliowego (zwanego również witaminą B9, folacyną lub folianem), istotnego z punktu widzenia kobiet ciężarnych oraz planujących potomstwo. Nie tylko bierze udział w powstawaniu DNA, ale również w procesach krwiotwórczych. Jego niedobór może skutkować anemią. Według doniesień naukowców kwas foliowy obniża też ryzyko rozwoju nowotworów, m. in. raka szyjki macicy. Wpływa na formowanie układu nerwowego dziecka oraz redukuje ryzyko powstania rozszczepu kręgosłupa i bezmózgowia. Substancja ta uczestniczy ponadto w powstawaniu „hormonów szczęścia” – serotoniny, mającej działanie kojące i uspokajające oraz noradrenaliny, zapewniającej aktywność w ciągu dnia.
Warzywo to wykazuje właściwości zasadotwórcze, poleca się je osobom spożywającym dużo produktów zakwaszających organizm, np. mięso, pieczywo, słodycze. Kwaśny odczyn sprzyja powstawaniu wielu chorób: osteoporozy, raka czy „pospolitej” zgagi, na którą – jak się okazuje – doskonałym lekiem jest szklanka ciepłego barszczu. Oczywiście bez dodatku octu.
Dietę bogatą w buraki można również polecić osobom odchudzającym się lub chcącym w naturalny sposób oczyścić organizm. Bogactwo błonnika daje uczucie sytości i hamuje apetyt na słodycze. Ponadto przyśpiesza przemianę materii i pomaga redukować tkankę tłuszczową. Obecna w jego składzie pektyna nie tylko ułatwia trawienie, ale również przyśpiesza usuwanie nadmiaru cholesterolu, niebezpiecznych mikroorganizmów, kwasu moczowego oraz metali ciężkich z organizmu.
Wśród bogatego składu buraka na uwagę zasługują również: betaina i tryptofan. Dlaczego? Pierwsza jest substancją stosowaną w leczeniu depresji, druga da nam uczucie zadowolenia porównywalne z uczuciem szczęścia po zjedzeniu gorzkiej czekolady. Działanie tryptofanu wzmaga dodatkowo zawarty w burakach lit, w konsekwencji proces ten ma wpływ na tworzenie serotoniny.
Mało? Dla starożytnych Rzymian burak był afrodyzjakiem. Dziś wiemy, że to zasługa zawartego w nim boru oddziałującego na produkcję hormonów odpowiedzialnych za libido…